"(...) W domu kalużańskim był „specjalny pokój z bronią, w którym, począwszy od powtańczej pistonówki „Lebiody", bogato złotem inkrustowanej, od pierwszych modeli patronówek z zatrzaskiem pod lufami (wszystko to szło w kurs raz do roku przy obławie na wilki), aż do pistoletów pojedynkowych wiedeńskich, do dwulufkowego sztucera Kruppa z lunetą, towarzysza wypraw afrykańskich brata Czesława, do drylinga z herbem na lufach, wyczynionym z siedmiu kolorów złota, od karabeli, przez broń japońską i kryse malajskie, do zatrutego żądła - sztyletu, który Czesław przywiózł z polowań na pograniczu Chin, do wiązek fechtunkowych floretów włoskich —pełno było dzirytów, łuków, masek fechtunkowych, wabików (...) trąbek, rożków, rogów z prochem, maszynek do robienia naboi, worków ze śrutem, pudełek cynowych z kulami sztucerowymi i kul pojedynczych do dubeltówek w obsadzie dla "czoków"- na drzewie i rozdzierajacych się na cztery strony kul "Jacknowskich" (...) i broń krótka - od staroświeckich buldogów począwszy, skończywszy na smukłych miniaturowych mauzerach dziesięciostrzałowych i na mauzerach wkręcanych na kolbę (z których strzelaliśmy do ciągnących jesienią gęsi), do arystokratycznych parabellów i chamskich naganów (...)".
Bronią uczono się posługiwać dość wcześnie. W wieku kilkunastu lat można było być już całkiem niezłym strzelcem, dysponującym własną dubeltówką. Równie ważna jak nauka posługiwania się bronią była także nauka jej przechowywania i konserwacji, ponieważ krzywdę można było zrobić sobie np. próbując posługiwać się strzelbą której lufa została zapchana. Broń przechowywana była w osobnym pomieszczeniu (jak u Melchiora Wańkowicza) lub w gabinecie w zamkniętej szafie.
Przeglądając stare katalogi myśliwskie,można zauważyć iż w dwudziestoleciu międzywojennym w użyciu były m.in. broń śrutowa firmy G. Defourny Sevrin, Liege "w parach i pojedynczo,wykonane na specjalne zamówienie,kal. 12, 16 i 20 zyskały uznanie najlepszych myśliwych w kraju i za granicą", dubeltówki firmy G. Defourny Sevrin, Liege "znane ze znakomitego strzału, dokładnego i pięknego wykończenia, wytrzymałością swoją przewyższają wszystkie dotychczasowe", sztucery dubeltowe G. Defourny Sevrin, Liege oraz J.Novotny, Praga "przestrzelane do 75 mtr. po gładkiej szynie lub z podniesionym pierwszym wizjerem, przeciętym do powierzchni szyny, drugi wizjer składany przestrzelany do 150, 200 i 250 mtr zależnie od wymagań, jak ze zwykłej dubeltówki" (informacje na podstawie Cennika broni i przyborów myśliwskich Lwowskiej Spółdzielni Myśliwskiej z roku 1930).