ŻNIWA. Przepióreczka się odzywa, Idą, idą polem żniwa, Brzęczą sierpy, brzęczą kosy, Ciężkie ziarnem lecą kłosy. Dana! Da-dana! A ode wsi słychać śpiewki, Śpieszą chłopcy, śpieszą dziewki, Niosą grabie, w pole dążą, Za żeńcami snopy wiążą. Dana! Da-dana! Co powiążą ciężkie snopy, To składają je na kopy; Dobra ziemia, łaska boża, Będzie chlebek z tego zboża. Dana! Da-dana! (Maria Konopnicka) |
0 Comments
Gięły się jabłonie i grusze od obfitości twardych jeszcze, zimowych gatunków. Wcześniejsze wiśnie były z drzew obrane, ale późne, te „ekonomskie", używane na soki i konfitury, stroiły powodzią nabrzmiałych jagód cały gaik, przyległy do tyłów dworu, wyglądały zaś tak smacznie i świeżo, że godne były zaiste pańskiego podniebienia. Dróżki po sadzie, kręte i jakby przez kaprys przyrody wyznaczone, biegły między żywopłotami z agrestu i porzeczek; krzaki te, oddawszy już swój plon, wybujały w liście nieprzejrzanej gęstwiny; w niektórych tylko można było jeszcze wyśledzić rzadkie jagody porzeczkowe lub wielki kosmaty agrest, pełen wonnego cukru. W najbujniejszych kryła się czarna porzeczka, o smaku ostrym i sfermentowanym, teraz właśnie dojrzewająca. Gdzie indziej ciągnęła oczy kwatera malinowa, sążniowego wzrostu, warowna od zbytnich odwiedzin, gdyż przerośnięta byłą pokrzywą jadowitą, ogromną jak konopie. W innych miejscach panowały śliwki, na poły dopiero dojrzałe: żółte mirabelki, ogromne „kobyły", nie wiadomo dlaczego tak niedelikatnie przezwane, skoro przybyły do nas z Francji, gdzie nosiły niegdyś nazwisko brata królewskiego; twarde jeszcze węgierki z fioletowym rumieńcem i królowe śliwek, renklody, które, gdy dojrzeją, pękają, roniąc przedziwny ulepek. Te w całości ekscypowane były na użytek dworu. - Tu i ówdzie na niewyzyskanych kawałkach murawy rozpanoszyły się wyniosłe kminy, lekko złocone na przezroczystych baldaszkach, chwasty nie bez pożytku, skoro ich ziarenka dają szczypiącą mile język zaprawę do wódek, serów i chleba. Było ich tylko stanowczo za wiele. Cały sad, od obarczonych gałęzi owocowych do przyziemnych ziół i jarzyn, był symfonią dostatku i oskomy. Józef Weysenhoff "Soból i panna" Z kalendarza staropolskiego na rok 1930 Co się dzieje [w lipcu] w przyrodzie. Kwitną w pełni: lipy, w polach uprawnych hreczkl. Dojrzewają: zboża zwłaszcza żyta, pszenice, jęczmlona, z końcem miesiąca i owsy, w lasach borówki, grzyby, w sadach wcześniejsze owoce. Wiele ptaków wywodzi swoje młode pokolenia. Temperatura osiąga zazwyczaj swoją najwyższą ciepłotę. Przysłowia [na lipiec]. Czego lipiec i sierpień nie dowarzy, tego wrzesień nie usmaży. W lipcu gniewne ziele, jak się rozgniewa, to się gniewa cztery niedziele. Od lip ciągnąć wonny lipiec, nie daj słonku kłosa przypiec. Jaki Jakób do połudnla, taka też zima do grudnia; jaki Jakób po południu, taka też zima po grudniu. Deszcz na Nawiedzenie Panny, potrwa pewnie do Zuzanny. Na świętego Prokopa szykuj płecy do snopa. Źle na Prokopa jak zmoknie kopa. W lipcu kłos się korzy, że niesie dar Boży; który prosto stoi, dobrego się boi. Siedmiu Braci przepowiada. Ile tygodni popada. Od św. Hanki chłodne wieczory I poranki Lipiec -ostatek starej mąki wypiecz. Poradnik gospodarski na Lipiec. (z kalendarza staropolskiego na rok 1930) W gospodarstwie. Kończyć sianokosy. Czyszczenie oraz okopywanie buraków i ziemniaków. Zboże zbierać, gdy ziarno jest jeszcze niezbyt twarde, Siać zielone nawozy jak najwcześniej, aby miały czas do silnego rozwoju przed przyoraniem oraz dostarczyły dużo zielonej masy na nawóz. Na spokładanych ścierniskach siać rzepę ścierniskową lub szporek na paszę dla bydła. Wyczyścić spichrze na ziarno. Drób wypędzać na ściernisko, aby opadłe ziarno wyszukiwał, ziarna chwastów tępił, na pokładach i orkach robactwo niszczył, zaś kurniki wietrzyć i oczyszczać. W sadzie. Wybieranie wczesnych ziemniaków i marchwi. Wycinanie wczesnej kapusty w końcu miesiąca. Do końca miesiąca zbiór czereśni. Kiszenie ogórków. W pasiece. W tym miesiącu wypada u nas główne miodobranie. Zaopatrzyć ule w nadstawki, wybierać miód. Kontrolować czerwienie młodych matek, uzupełniać rójkom gniazda przez dodawanie węzy sztucznej. |
Archives
May 2020
W kolażu na szczycie strony wykorzystano obrazy XIX wiecznych malarzy polskich;
Wincentego Kasprzyckiego "Pałac w Natolinie", Wincentego Wodzinowskiego "Koncert domowy", Juliusza Kossaka "Scena z polowania w Radziejowicach", Franciszka Streit "Przerwa na posiłek" |